Plastusiowe wieści. W odpowiedzi na wpis cioci Joci, która napisała w wątku Jak oswoić dzikuna że: chciałam tylko zaznaczyć, że następnym etapem oswojenia jest sprawienie poduszeczki vel kocyka do plażowania, bo na tych kostkach to twardo... znaczy kot oswojony wymaga odpowiedniego traktowania i niech ci sie nie zdaje, że się miską wykręcisz
melduję, że Plastek vel Plastelina vel Łaciatek dostał do wyłącznego korzystania mięciutki poddupnik
a o michę niech się ciotka nie martwi - Plastuś, mądry kotek sam znalazł drogę do kocich misek, więc głód mu nie grozi...
No to jak nic następne fotki będą w domu na fotelu lub kanapie.Przystojnemu kotu we wszystkim twarzowo.elżbieta.
OdpowiedzUsuńWpasował sie jakby od zawsze tam lezał.
OdpowiedzUsuńOlinka
A, bardzo się wpasował, tak dokumentnie - pod jego gabaryty był chyba kupowany (ha ha ha dobra nazwa) poddupnik. Zmyślny jest, zaanektował legowisko, znalazł wypełnione karmą miski, poddaje główkę do głaskania. A patrzy tak intensywnie... (Milusiem na mnie patrzy) :-) uwodzi :-)
OdpowiedzUsuń